Mój mężuś podjął się wyzwania i robi sałatkę warzywną z naszymi babeczkami. Jestem ciekawa czyja wielkość kostki zwycięży;))).
Ja czekam w kolejce na miejsce w kuchni żeby zrobić babę. Jedną eksperymentalnie upiekłam przedwczoraj i i pięknie wyglądała przez małą chwileczkę ponieważ zniknęła jakoś tak błyskawicznie.
Nie
szaleję z robieniem mega porządków. Miałam plan nie mycia okien;)))
ale mąż zrobił mi niespodziankę i wypucował. Także święta będą bardzo
przejrzyste.
Powałęsałam
się chwilkę po innych blogasach i wszystkie kobietki mają przecudne
dekoracje, malowane, wyklejane, i co tam jeszcze można z nimi zrobić -
jajeczka. Jakoś nie poszalałam w tym roku. Dziewczyny pomalowały po
kilka . I już i tyle. Co nie znaczy że nasze święta będą jakieś
niedopełnione. Przecież nie o ilość pisanek, jedzonka chodzi czy tego
jak bardzo mieszkanie wypolerowałam ;). Mam nadzieję że te duchowe doznania udaje mi się przekazać moim dziewczynom;)
Kochani- życzę wszystkim "odwiedzaczom" przepięknych, z najważniejszymi osobami, z ulubionymi potrawami Świąt. Aaaa no i z takim uśmiechniętym zajączkiem;))