Oczekiwanie

Nasza przeprowadzka  przesunęła się o kilka dni z czego najbardziej cieszy się moja Młodsza .Zastrajkowała i stwierdziła  że nie rusza się  ze swojego teraźniejszego mieszkanka i "koniec kropka". Kilka dni oczekiwania to  dla nas  bułka z masłem. Na nasze pierwsze mieszkanko czekaliśmy 8 miesięcy, a właściwie wychodził je mężuś  a my czekałyśmy w Polsce. Mnóstwo visningów wydeptał a zakładaliśmy optymistycznie że po maksymalnie 2 miesiącach będziemy razem;}}}. W tym całym oczekiwaniu zdarzały się zabawne sytuacje jak telefon pewnej Norweżki która chciała sprawdzić czy faktycznie mój mąż posiada rodzinę. Oj pogadałyśmy sobie po norwesku  że ho ho ;}}}. Były też chwile irytujące kiedy wynajmujący koniecznie chcieli obejrzeć mnie i dziewczyny więc wsiadałyśmy  do samolotu i leciałyśmy fru na przegląd;}.
Mieszkając już tutaj  i rozmawiając z niektórymi Polakami zazdrościłam im odrobinkę kiedy opowiadali że siedzieli w Polsce i jednym telefonem wynajmowali mieszkanie. Widocznie niektórzy muszą swoje wychodzić;}.
Czekając na przewożenie naszych klamotów  wykorzystujemy ze starszą córką ten przestój i przeglądamy  strony wnętrzarskie. Dla nas skarbnicą najciekawszych pomysłów okazał się Pinteres.

Kilka pomysłów Młodszej i Starszej

Mam wrażenie że  różowego koloru pozbędę się na emeryturze;}}

A  tutaj mała przyjemność dla mamusi;}

Zmykam i pozdrawiam wszystkie przyjazne duszyczki które do mnie wpadają;}}}

Radosnych świąt

Wielu radosnych i niepowtarzalnych chwil na święta Wielkanocne.

Serdecznych spotkań rodzinnych przy świątecznym stole .

Niech czas spędzony z najbliższymi przyniesie  mnóstwo wiosennego słońca i radości

Przedświątecznie

Ponieważ po świętach wyprowadzamy się z naszego mieszkanka do większych metraży święta będą w tym roku bardziej pakowane niż rozpakowywane :}. Mimo to trzeba odrobinkę porozpieszczać podniebienie i wyruszyliśmy dziś na poszukiwanie twarogu na  sernik. Polski sklep nas nie zawiódł i mam ten przepyszny rarytas;}}. Chciałam iść na łatwiznę i kupić żurek w proszku , niestety zabrakło. Biedny właściciel tak się przejął że przekopał cały sklep. Tłumaczyłam że poradzę sobie bez niego , no ale jak mogą być święta bez żurku?!;}}}. Koniec końców udało mi się chłopa udobruchać kupnem  białego barszczu;}. Tak to sobie poszaleje kulinarnie . Ale co tam za parę dni będę   urządzać nowe kąty;}}
Miasto jest opuszczone, smutne mało świąteczne. Większość wyruszyła do swoich hytt lub do rodzin w Polsce. Udało mi się  wypatrzeć kilka akcentów  wiosenno- świątecznych. Zmykam do mojego bałaganu i smakowitych przygotowań życzę wszystkim:}}