Mój mężuś podjął się wyzwania i robi sałatkę warzywną z naszymi babeczkami. Jestem ciekawa czyja wielkość kostki zwycięży;))).
Ja czekam w kolejce na miejsce w kuchni żeby zrobić babę. Jedną eksperymentalnie upiekłam przedwczoraj i i pięknie wyglądała przez małą chwileczkę ponieważ zniknęła jakoś tak błyskawicznie.
Nie
szaleję z robieniem mega porządków. Miałam plan nie mycia okien;)))
ale mąż zrobił mi niespodziankę i wypucował. Także święta będą bardzo
przejrzyste.
Powałęsałam
się chwilkę po innych blogasach i wszystkie kobietki mają przecudne
dekoracje, malowane, wyklejane, i co tam jeszcze można z nimi zrobić -
jajeczka. Jakoś nie poszalałam w tym roku. Dziewczyny pomalowały po
kilka . I już i tyle. Co nie znaczy że nasze święta będą jakieś
niedopełnione. Przecież nie o ilość pisanek, jedzonka chodzi czy tego
jak bardzo mieszkanie wypolerowałam ;). Mam nadzieję że te duchowe doznania udaje mi się przekazać moim dziewczynom;)
Kochani- życzę wszystkim "odwiedzaczom" przepięknych, z najważniejszymi osobami, z ulubionymi potrawami Świąt. Aaaa no i z takim uśmiechniętym zajączkiem;))
Cieszę się,że baba się udała.Zajączek świątecznie wesoły jak trzeba:) Przesyłamy dużo gorących buziaków Zdrowych spokojnych Świąt życzymy M z T.🐣❤
OdpowiedzUsuńMamuś babeczka czekoladowa, więc nie ważne czy dobra czy nie;))). Dziś robię pomarańczowo czekoladową;).Baaardzo mocno ściskamy całą naszą rodzinką i moc serduszek od całej naszej ekipy;)
OdpowiedzUsuńRównież życzymy Tobie wspaniałych i spokojnych Świąt :) U nas dziś młodzi pierwszy raz robili pisanki, wyszły jakie wyszły, ale dla mnie były najpiękniejsze na Świecie, bo oni je zrobili :) Piec nie piekłam, porządki jakoś też mi umknęły, ach... i tak za dwa dni będzie po::)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze kto te pisanki robił i nie patrzymy czy są idealne. Właściwie są idealne bo robione przez nasze szkraby. Wiesz co ja pracowałam i zrobiłam sobie skróconą listę świąteczną;))), dlaczego w niedzielę mam padać na buźkę skoro mogę obejść niektóre zajęcia i być tak samo zadowolona;)) Renatko przepięknych chwil z najbliższymi. Ściskam
UsuńLanego poniedziałku pełnego radosnych chwil:):):
OdpowiedzUsuńDziękuję Chmureczko i bardzo się cieszę że Ciebie widzę;). Odezwij się u siebie
Usuńza chwilkę wrócę:):)
UsuńNajważniejsze, żeby te święta była rodzinne! I takie Wasze :* Dawno Cię tu nie było Kochana! Napisz co u Was. Ściskam bardzo, bardzo mocno :*
OdpowiedzUsuńMartuś mocno ściskam. Zaglądam do Ciebie ale częściej siedząc w kolejce łapie chwile na przeczytanie co u moich ulubionych blogasków się dzieje;).
UsuńNie wiem czy ostatnio wenę straciłam, czy dopadł mnie brak czasu ale faktycznie sporadycznie tu jestem. Po Chodzeniu na wszystkie możliwe rozmowy o pracę złapałam robótkę- sprzątam przedszkola. Z moim norweskim to cud boski ze ktokolwiek chciał ze mną rozmawiać;))). Nauka w domu to o kant tyłka można trzasnąć , miedzy ludźmi dopiero łapie jak powinnam poprawnie mówić i co najważniejsze nie bać się że coś chlapnę nie tak;)))
Moja młodsza Zojka na szczęście przeszłą w miarę bezboleśnie moje pójście do pracy, chociaż nie obyło się bez przekupstwa;)))). I tyle się u mnie dzieje Martuś. Zaraz wpadam do Ciebie;))
Piękny prezent zrobił Ci mąż na święta - też bym chciała żeby mój umył okna :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się piękny prezent;) Miałam super niespodziankę kiedy wracałąm do domku i co widzę- skaczącego mężusia na parapecie;))
OdpowiedzUsuń