piątek, 4 grudnia 2015

Przedświątecznie





Czuję ale inaczej niż dotychczas. Nie chcę się miotać po domu ze ścierką , mopem, odkurzaczem i mieć mord w oczach ,a na deser- do świąt przywiązać moje bałaganiarskie dzieci do łóżek;))).
W tym roku chcę  na spokojnie i luzie  ogarniać cały ten  harmider domowy. Jeżeli mieszkanie nie będzie błyszczało jak u perfekcyjnej pani domu świat się nie zawali, rodzina nie wypisze ze swoich życiorysów;)). Jeśli zrobię dwa rodzaje śledzi a nie trzy też będzie ok. No.  dobra może przy serniczkach się złamię;))). Chcę żeby moje dziewczyny widziały uśmiechniętą matkę z którą zrobią dekoracje, upieką pierniki, codziennie będziemy wspólnie zaklinać pogodę aby nam wyczarowała troszkę białego puchu. Taki oto niecny plan przedświąteczny sobie mam ;)))
Na koniec króki dialog z moją Młodszą który umocnił mnie w moim postanowieniu:
  - mamuś co robisz?
  - myję okna
  dlaczego? przecież pada deszcz i je umyje.

Miłego dnia;)))

21 komentarzy:

  1. Też nie mam zamiaru latać i płucować całego mieszkania :) My Święta i tak po za domem spędzamy, więc nikt mi nie będzie patrzył czy się błyszczy:) Też wolę na spokojnie i z dziećmi, bo u nas i tak, nie ważne ile się nie nasprzątam, wieczorem i tak wygląda tak samo :D Zdrowych Wesołych i Radosnych Świąt dla całej Waszej rodzinki!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tak samo, mogę biegać i pucować a po 15 minutach jest bajzel na kółkach. Kochana babeczko przepięknych, poza domowych świat;)))

      Usuń
  2. To prawda ,że Twój usmieh najważniejszy:):) Ja zawsze mówiłam , że jak ja będę szczęsliwa to moje dziecko też. A porządki???? A szykowanie?? A święta?? Wszystko zalezy od nas , od tego co my chcemy. Na co mamy ochote i siły..ja w tym roku pognałabym gdzieś na gotowe....może się uda:) Zobaczymy:)
    Pozdrawiam
    I spokojnego sprzatania:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chmureczko u mnie sprzątanie na pozytywnym luzie;))). Zgadzam się ze wszystkim co piszesz. Jeśli ja będę zadowolona i tak podejdę do całego galimatiasu świątecznego to moja rodzinka również pozytywnie będzie działać;). Kobietko życzę Tobie jakiegoś niespodziewanego świątecznego zaproszenia

      Usuń
    2. wczoraj właśnie chciałam umyc okna i zaczął padać deszcz wiec zgodnie z wypowiedziom Twej córci zostawiłam sprawy wodzie deszczowej:):)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. A wiesz, że na mnie ciąży jakieś fatum? Ilekroć dokonam już tego heroicznego czynu, i umyję te zasrane (dosłownie i w przenośni) okna, to zaraz, najdalej następnego dnia, spadnie deszcze!!! Nawet jeśli prognozy tego nie zapowiadały!!!
    Dlatego popieram, popieram, popieram. Całym sercem i każdą kończyną :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię myć okien, to jest jedno z moich mniej lubianych domowych zajęć. Martuś bo to złośliwość jest. Weżniesz w ryzy swoje cztery litery, skaczesz po oknach i co deszcz jak nic. Szacunek do naszej roboty;)))). Dlatego w tym roku się buntuje i już Mam taką babską fanaberię;)))

      Usuń
  4. Popieram w stu procentach! ;-) nie ma co się zaharowywać i chodzić na rzęsach - dwa dni i po świętach a sprzątania dwa tygodnie :P najważniejsze to uśmiech, radość i rodzinka w komplecie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale się cieszę że nie jestem sama w takim podejściu;)). Jasne że miło jest usiąść do stołu w czystym mieszkanku ale bez popadania w paranoję. Jeśli nie umyję okien kolacja wigilijna nie będzie mniej smakowała

      Usuń
  5. U nas już dawno nie ma wielkich przedświątecznych porządków. Nie o to przecież chodzi w Bożym Narodzeniu żeby okna były czyste, a gary w szafkach poukładane.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie, nie chcę żeby moim dzieciom święta kojarzyły się tylko z biegającą matką w szale sprzątania;)

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak! Deszcz przecież umyje :) To ja też nie myję ;) Ja w tym roku też się nie spinam i nie latam ze szmatką :)

    OdpowiedzUsuń
  8. no właśnie ja nie do końca rozumiem te mega porządki... rozumiem, żeby nie było bałaganu, ale bez przesady.. choć może "na swoim" mi się odmieni? :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam trochę wrażenie że wszyscy sprzątają tylko w święta. A gdzie reszta roku:))) . Kto wie, może wpadniesz w całoroczny szał ze szmatką;)

      Usuń
  9. Popieram w 100% Twój plan. Ja podobnie zamierzam tylko z "grubsza" przelecieć dom bo podobnie jak u Ciebie jakieś nieznane mi siły cały czas burzą ład. Z resztą mój artystyczny nieporządek nie będzie na szczęście nikomu przeszkadzał bo wyjeżdżamy do Polski. Stwierdzenie Twojej córeczki o myciu okien świetne, zna się kobieta na rzeczy. Ja ze swojej strony polecam do mycia okien Karcher - jak dla mnie rewelacja. Pozdrowionka i buziale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Karcchera się czaję już jakiś czas i chyba zrobię sobie prezent. Nie ważne że praktyczny ale rewelacyjnie się sprawdza. Artystyczny nieład ma swój urok ;). Nieistotne czy masz porządek czy nie , najistotniejsze żebyście z rodzinką przepięknie przeżyli święta. O i już;)))

      Usuń
  10. Dobrze mała mówi :) Trzeba słuchać dzieci! Ja ogarniam tylko to co widać a czas zaoszczędzony poświęcić dzieciom :) Taki mam plan!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci patrzą i to co widzą to przekładają na praktyczne zastosowanie. My dorośli za bardzo się spinamy;)) Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  11. Zapraszam Cię do udziału w zabawie "Grudniowe wyznania" :-) zajrzyj do Nas w wolnej chwili :-)

    OdpowiedzUsuń