poniedziałek, 27 lipca 2015

Weekendowe wałęsanie


W weekend wybraliśmy się do miejsca które mamy pod nosem ale zawsze było nam nie po drodze ,a szkoda. Jest to Fantoft stavkirke. Kilka minut kolejką i można zwiedzać. Kościół jest zbudowany z bali bez użycia gwoździ. Wszystkie łączenia trzymają się dzięki drewnianym łączom ciesielskim.
w 92 roku został podpalony ale udało się go uratować w porę i to, co zostało można podziwiać. 
Podobny kościół znajduje się w  w Karpaczu- byłam i zrobił na mnie większe wrażenie niż ten  w Bergen .  Tutejszy jest odrobinkę skromniejszy w zdobieniach i przestrzeni w środku.
Nie jest to z pewnością atrakcja dla dzieci które po kilku minutach były znudzone i kazały nam wszystko oglądać w ekspresowym tempie. Na szczęście jesteśmy przyzwyczajeni do takiego błyskawicznego oglądania;}}.






























































 


 




























20 komentarzy:

  1. Nie ma co, wrażenie robi ogromne!

    OdpowiedzUsuń
  2. łoł.. i to wszystko tylko za pomocą łączeń ciesielskich?! Piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie to wygląda i warto zobaczyć czy to w Norwegii czy w Polsce

      Usuń
  3. Wspaniały! Wzbudza pełen podziw!
    Zazdroszczę tego, że mogliście obejrzeć go na żywo i dotknąć! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może będziesz miała okazję kiedyś wdepnąć do Karpacza, tamtejszy robi większe wrażenie;}

      Usuń
    2. Mamy pewne plany co do następnych wakacji! :))) może się uda :)

      Usuń
    3. Wybierasz się do Norwegii? ;}}

      Usuń
  4. Kolejne świetne miejsca. Faktycznie zawsze najciężej jest wybrać się tam gdzie jest najbliżej, bo przecież zawsze jeszcze się zdąży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy w zapasie jeszcze kilka miejsc które są tuż , tuż . :}

      Usuń
  5. Ten z Karpacza oczywiście znam, to świątynia Wang, ale i ten u Was robi wrażenie. Eh, no tak- ekspresowe zwiedzanie. Szkoda, że dzieci na przykład nie muszą ekspresowo bawić ię potem na placu zabaw, albo pluskać na basenie... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Martuś ta ekspresowość jest bardzo wybiórcza;}}. Na szczęście nauczyliśmy się w tym błyskawicznym tempie rejestrować to co wokół nas;}}

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda zachwycająco!
    W polskich górach nie byłam, więc i tego w Karpaczu nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda ale może szybciej dotrzesz do Bergen i nadrobisz zaległości;}}}

      Usuń
  8. Piękny :) My lubimy zwiedzać takie zabytki:) Zawsze jak się gdzieś wybieramy na wczasy, to najpierw Konrad sprawdza co można zwiedzić :) u nas nie ma wypoczynku typu: leżymy i nic nie robimy, tylko jak najwięcej ciekawych miejsc zobaczyć (czyt. zabytki, bunkry, zamki itp :) ) U mnie w miejscowości uwieczniono łuski bomb na kościele z 2 wojny światowej jak bombardowali kościół z klasztorem, ale i tak przetrwał, bo się siostrzyczki modliły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mężuś też zaczyna od sprawdzenia gdzie można jakieś bunkry zobaczyć a potem całą reszta atrakcji dla bab w domu;}}}.
      My lubimy leżeć jeden dzień i leniuchować a potem staramy się w ruchu spędzić czas a poza tym fajnie zobaczyć coś nowego . Masz niezłą atrakcję u siebie. Nie chwal się tak kobieto bo tłumy zaczną biegać;}}}

      Usuń
  9. Super blog!!!!!! http://mikaksiezniczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajna wycieczka. W Dębnie w małopolsce też jest taki kościółek bez żadnego gwoździa. To jest już geniusz jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie takie kościoły też są bardzo ciekawe;}}. Mimo tylu lat wstecz taka technika która przetrwała mnóstwo czasu

    OdpowiedzUsuń