W weekend wybraliśmy się do miejsca które mamy pod nosem ale zawsze było nam nie po drodze ,a szkoda. Jest to Fantoft stavkirke. Kilka minut kolejką i można zwiedzać. Kościół jest zbudowany z bali bez użycia gwoździ. Wszystkie łączenia trzymają się dzięki drewnianym łączom ciesielskim.
w 92 roku został podpalony ale udało się go uratować w porę i to, co zostało można podziwiać.
Podobny kościół znajduje się w w Karpaczu- byłam i zrobił na mnie większe wrażenie niż ten w Bergen . Tutejszy jest odrobinkę skromniejszy w zdobieniach i przestrzeni w środku.
Nie jest to z pewnością atrakcja dla dzieci które po kilku minutach były znudzone i kazały nam wszystko oglądać w ekspresowym tempie. Na szczęście jesteśmy przyzwyczajeni do takiego błyskawicznego oglądania;}}.
Nie ma co, wrażenie robi ogromne!
OdpowiedzUsuńOj robi mimo szybkiego oglądania;}
Usuńłoł.. i to wszystko tylko za pomocą łączeń ciesielskich?! Piękne!
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda i warto zobaczyć czy to w Norwegii czy w Polsce
UsuńWspaniały! Wzbudza pełen podziw!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego, że mogliście obejrzeć go na żywo i dotknąć! ;-)
Może będziesz miała okazję kiedyś wdepnąć do Karpacza, tamtejszy robi większe wrażenie;}
UsuńMamy pewne plany co do następnych wakacji! :))) może się uda :)
UsuńWybierasz się do Norwegii? ;}}
UsuńKolejne świetne miejsca. Faktycznie zawsze najciężej jest wybrać się tam gdzie jest najbliżej, bo przecież zawsze jeszcze się zdąży.
OdpowiedzUsuńMamy w zapasie jeszcze kilka miejsc które są tuż , tuż . :}
UsuńTen z Karpacza oczywiście znam, to świątynia Wang, ale i ten u Was robi wrażenie. Eh, no tak- ekspresowe zwiedzanie. Szkoda, że dzieci na przykład nie muszą ekspresowo bawić ię potem na placu zabaw, albo pluskać na basenie... :)
OdpowiedzUsuńMartuś ta ekspresowość jest bardzo wybiórcza;}}. Na szczęście nauczyliśmy się w tym błyskawicznym tempie rejestrować to co wokół nas;}}
OdpowiedzUsuńWygląda zachwycająco!
OdpowiedzUsuńW polskich górach nie byłam, więc i tego w Karpaczu nie widziałam.
Szkoda ale może szybciej dotrzesz do Bergen i nadrobisz zaległości;}}}
UsuńPiękny :) My lubimy zwiedzać takie zabytki:) Zawsze jak się gdzieś wybieramy na wczasy, to najpierw Konrad sprawdza co można zwiedzić :) u nas nie ma wypoczynku typu: leżymy i nic nie robimy, tylko jak najwięcej ciekawych miejsc zobaczyć (czyt. zabytki, bunkry, zamki itp :) ) U mnie w miejscowości uwieczniono łuski bomb na kościele z 2 wojny światowej jak bombardowali kościół z klasztorem, ale i tak przetrwał, bo się siostrzyczki modliły :)
OdpowiedzUsuńMój mężuś też zaczyna od sprawdzenia gdzie można jakieś bunkry zobaczyć a potem całą reszta atrakcji dla bab w domu;}}}.
UsuńMy lubimy leżeć jeden dzień i leniuchować a potem staramy się w ruchu spędzić czas a poza tym fajnie zobaczyć coś nowego . Masz niezłą atrakcję u siebie. Nie chwal się tak kobieto bo tłumy zaczną biegać;}}}
Super blog!!!!!! http://mikaksiezniczka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam cieplutko;}
UsuńFajna wycieczka. W Dębnie w małopolsce też jest taki kościółek bez żadnego gwoździa. To jest już geniusz jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie takie kościoły też są bardzo ciekawe;}}. Mimo tylu lat wstecz taka technika która przetrwała mnóstwo czasu
OdpowiedzUsuń