Moje córki są wytrwałe i wiercą nam dziurę w brzuchu o małego, maciupeńkiego , cichutkiego[nie wiem czy jest to możliwe..] kotka.
Niestety nie znaleźliśmy jeszcze bezgłośnego kociaka;]].
Prawie każdy spacer kończy się polowaniem na kota, a mozę mamusia zmieni zdanie , ulituje się nad biedakiem i weźmie do domu
Polowanie czas zacząć...
oswajanie ofiary |
...niestety okazał się szybszy, a było tak blisko |
może tym razem się uda |
...i tym razem pech |
My mamy kota:)
OdpowiedzUsuńI wiesz jest bezproblemowy:) serio:)
Lata po dworze do domu przyłazi tylko na jedzenie:P
...ale to miałby być 'tajny " kociak, żeby właściciel nie wiedział o jego istnieniu;||, i nie mógłby za bardzo rzucać w oczy
OdpowiedzUsuńNie wiem jak u Was,ale u nas jest coś takiego jak adopcja...
OdpowiedzUsuńIdzie się do schroniska i adoptuje kota,albo psa,nie biorąc go do domu.
Przynosi się Mu jedzenie,wychodzi na spacery, w przypadku kota bawi...i tyle:)
Jest jeszcze lepszy sposób zmienić właściciela domu na takiego który zwierzęta lubi;}}
OdpowiedzUsuń