Kochanie zobacz ja chodzę do szkoły i uczę się języka , a Ty uczysz się w przedszkolu. Niedługo będziemy mogły sobie rozmawiać po norwesku.
Chciało mi się poważnych rozmów, więc dostałam poważna odpowiedź ;
- Ty się musisz uczyć, jestem ciekawa! Ja to dopielo muszę się uczyć ! Chcę być dolosła i już.
I jak tu dyskutować z tak zapracowaną trzylatką ;}}
Mimo szaro-burej jesieni kwiatki wyglądają całkiem ładnie
Skoro u Was tak wygląda jesień, to ja się tam do Was przeprowadzam!!! :)
OdpowiedzUsuńZuza też codziennie mnie pyta, dlaczego ona musi w ogóle do tego przedszkola chodzić.
Mówię jej, że to taki obowiązek przedszkolaka...ja idę do pracy (ona tak myśli), a ty do przedszkola. Jeśli chcesz możemy się zamienić i dziś ja pójdę się chętnie pobawić do przedszkola, a ty idź za mnie do pracy.
Wkurza się wtedy i mówi, że w przedszkolu jest jej pani i koleżanki i ona się nie zamienia! :)
Oby i u Was ten bunt minął ;) ;*
Niestety tak pięknie nie jest, udało mi się te kwiatki uchwycić w między czasie, kiedy na moment zrobiło się znośnie.Mam wrażenie że moją młodsza zrobiła sobie taki rytuał i sprawdza kiedy ja się złamie i zostaniemy w domu. Panie twierdzą że ładnie się bawi i mimo że nie mówi po norwesku to rozumie polecenia. Pytam córcie czy coś rozumie ona twierdzi że nie I bądź tu człowieku mądry ;}}}
UsuńEh, sama pamiętam, jak chciałam być już "dolosła i już"... I tak miało być wtedy pięknie :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie- a jak ten norweski? Trudny? Jak się teraz porozumiewasz?
Wiesz co w pierwszym momencie jak usłyszałam norweski stwierdziłam że to jest kosmos, nie załapie i już. Może teraz nie układam kwiecistych zdań ale prostymi zdaniami się dogadam. Zabawne jest to że Norwegowie też siebie nie rozumieją, zależy z jakiego regionu pochodzą i w jakim dialekcie mówią. Norweg z Bergen twierdzi że nie rozumie Norwega z Oslo :}}
UsuńO ja pitole- to nieźle :) My chyba powoli dojrzewamy do decyzji, że w naszym kraju dłużej już się żyć nie da... Także pytam z ciekawości, jak ta nauka idzie...
UsuńTo jest przykre że człowiek zasuwa i tak właściwie nic z tego nie ma. Wszyscy politycy polscy prześcigają się w pomysłach w jaki sposób zmniejszyć emigrację- tylko że nic z tego gadania nie wynika. A sama nauka języka i przystosowanie- oj każdy inaczej to przechodzi :}}}
UsuńNo tak- domyślam się. Dla mnie to jeszcze wciąż abstrakcja, ale dojrzewam już do myśli, że mam dość obecnego stanu rzeczy w tym kraju.
Usuńno taką jesień to ja bym i polubiła, a myślałam,że w Norwegii nie może być tak ładnie w październiku ;)
OdpowiedzUsuńW Norwegii jest też ponura jesień ale byłam w dobrym momencie na spaceru i proszę bardzo pikne kwiatki są ;}
UsuńNo prosze jak u Was jeszcze kolorowo!!!
OdpowiedzUsuńJestem zdziwiona tymi kolorami , w zeszłym roku było bardziej smutno :}
UsuńJa także doszukuję się jeszcze lata tej jesieni. Już się boje jak mój synek pewnie za rok pójdzie do przedszkola. Nie lubi zmian, jest bardzo nieśmiały. Może być duży problem.
OdpowiedzUsuńMoja córcia jest typem obserwatora, raczej nie bywa duszą towarzystwa ;}. Może dlatego ma taki problem z przedszkolem. Nie martw się trzy-m być może Twój synek Cię zaskoczy i nie będzie tak źle:}}
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ;)
UsuńTak, rozmowy na wysokim poziomie to w tym wieku standard, ciężko zagiąć :)
OdpowiedzUsuńMaluchy mają tak błyskotliwe odpowiedzi i szybką reakcję że trudno "odbić" piłeczkę :}}
Usuń