czwartek, 29 maja 2014

Słoneczne przyjemności

Wczoraj wróciliśmy z rodzinką z urlopowego słoneczka do bergeńskiego też słońca- pogoda nas ostatnio rozpieszcza. Podczas  urlopu udało nam się coś  zobaczyć ale większą  część  czasu spędzaliśmy  w basenie dla maluchów ponieważ to była największa atrakcja dla naszych dzieciaków. Podczas dreptania  i obserwowania czy moje dziecko jest żywe, całe i się jeszcze nie utopiło mogłam sobie popodglądać rodziców i to jak zajmują się swoimi pociechami  i stwierdzam ze co kraj to inne pilnowanie swoich dzieci. Jedni wkładali dzieciaki do basenu i zostawiali na żywioł i wyładowanie agresji na innych, drudzy pozwalali się topić -może inny rodzic uratuje, jeszcze inni szukali naiwnych  ze zostawiają dziecko tylko na chwile a pojawiali się po kilku godzinach.Najciekawsza grupa to dolewająca do szklaneczki i w porywach świadomości sprawdzająca czy nie trzeba ratować. Okazuje się ze taki nudny basen nie musi być  wcale taki nudny:}}}





7 komentarzy:

  1. Rodzice mają fantazję, nie ma co...
    Zdjęcia powodują, że i ja poczułam się jak na urlopie :)
    Mam nadzieję, że wypoczęłaś!
    :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo wypoczęłam, dupki sobie wygrzaliśmy, lenistwo na 100%:}

    OdpowiedzUsuń
  3. Pochwal się gdzie byliście :)
    Bo ciekawośc mnie zżera :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nooo Kochana nie pogadasz!!!
    Toc to wakacje życia były :D
    I słusznie, i super! Należy Ci się! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nawet nie wakacje życia, polowaliśmy na tani wyjazd i o tej porze udało się cosik złapać, już po naszym przyjezdzie ceny podskoczyły na kosmiczne.

      Usuń
  5. Zazdroszczę mimo wszystko :)
    Mi to się marzy chwila odpoczynku chocby nad płytkim bajorem w środku pola :P :P
    Póki co zapierdziel jakich mało i brak perspektyw nawet na kąpiel w błotku :P

    OdpowiedzUsuń