piątek, 13 czerwca 2014

Mąż czy nie mąż?

Jestem specjalistką od wpakowywania się w komiczne sytuacje. Przez swoje rozkojarzenie, roztrzepanie aż sama się proszę żeby "coś" się wydarzyło.
Poszliśmy z mężusiem i młodszą córka po zakupy. Zakupy zrobione, stoimy w długiej kolejce do kasy. Moje dziecko zaczęło się nudzić więc mąż z nią wyszedł przed sklep. 
Nareszcie moja kolej płacę i pakuje, w miedzy czasie podchodzi mąż i ze sterty zakupów bierze batonik i sobie wychodzi. Pan przy kasie patrzy na mnie podejrzanie i niepewnym głosem pyta:
     -er mannen din?- to twój mąż?
A ja skupiona na szybkim spakowaniu i wyjściu odpowiadam pewnie:
     -nei
Facet w szoku
   - nei?!
Ma obłęd w oczach , patrzy na kolejkę i na mojego mężusia przed sklepem. Widzę że ma ochotę wybiec i zabrać batonik ale ilość  czekających ludzi zwyciężyła nad złodziejstwem:}}



Kilka zdjęć z naszego niedzielnego spacerowania






 Muzyka- proszę bardzo na bergeńskim rynku





 


 ...mamuśka pozachwycała się zielenią
...i wracamy do domku

6 komentarzy:

  1. Ale się uśmiałam z sytuacji w sklepie :)
    No mężuś okazał się złodziejaszkiem batoników :D
    Zdjęcia jak zwykle powalają :)
    Pięknie tam u Was :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj mam takich sytuacji duuuużo:}. Wyobrażam sobie minę faceta widzącego jak odchodzę z mężem- nie mężem haha.

      Usuń
  2. no mi ostatnio dziecko w brzuch wmowiono
    znajomy mnie spotkal akurat bylam na spacerze z synkiem kuzynki
    pogadalismy i w koncu na odchodne mi pogratulowal synka
    nie zdarzylam go z bledu wyprowadzic ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ominęły Cię brzuchowe miesiące, rach ciach i masz synusia:}}

      Usuń
    2. z moją otyłością zapewne wyglądałam jak kobieta w ciąży więc koledze sie wszystko zgadzalo ;)

      Usuń
  3. Co Ty kobieto piszesz , super wyglądasz. Na otyłość ciążową musiałabyś mocno się napracowac:}}}

    OdpowiedzUsuń