Nauka języka bywa trudna ale są słowa które przyswaja się szybko- są to słowa mniej poprawne.
Mój mąż pracuje min z pewnym Norwegiem który pomaga mu w gramatyce norweskiego ale sam łapie niektóre polskie zwroty, pyta co znaczą . Zapamiętuje i używa tam gdzie powinien. Ostatnio spodobało mu się słowo -"dupa", po jakimś czasie dołożył do tego "ładna , gruba". Zna też inne polskie "kwiatki" ale nie będę o nich pisać:}}. Tenże Norweg ma żonę do której zaczął mówić- "gruba dupa". Kobieta próbowała sprawdzić w translatorze co to znaczy ale chyba nie zna poprawnej pisowni i niestety pozostała w nieświadomości pieszczotliwych słów swojego faceta :}. Oj nie chciałabym być w jego skórze kiedy kobitka się dowie co facet do niej mówi :} Nauka nowego języka bywa bardzo interesująca:}}}.
Mam nadzieje że mój mąż nie zamorduje mnie za ten wpis :}}}.
hahahahaha, padłam! :D
OdpowiedzUsuńnie chciałabym być w skórze faceta jak żona rozszyfruje pieszczotliwe słówka :P
Ja też mu nie zazdroszczę ponieważ Norweżki nie należą do potulnych kobietek :}}. A swoją drogą jak człowiek szybko przyswaja mniej hmmmm atrakcyjne słowa :}}}
UsuńJa także się uśmiałam....
OdpowiedzUsuńA co do kobiet ....ogólnie kobiety z Zachodu są wolniejsze i swobodniejsze od nas Polek.
Nauka języka fajna sprawa..norewski trudny
Tutaj kobiety są bardziej męskie w zachowaniu niż faceci :}}. Co do nauki norweskiego są podzielone zdania- niektórzy twierdzą że łatwo "wchodzi" i tacy którzy psioczą. Chociaż Norwegowie twierdzą że nie ma trudniejszego języka niż polski
UsuńTo i tak od lżejszych zaczął. ;)
OdpowiedzUsuńNasza znajoma Norweżka podczas jednego z pobytów w Polsce, co chwila używała słynnego polskiego przecinka, podczas zakupów w Lidlu. Ludzie oglądali się za nią co nie miara. ;)
Ha ha nawet nie można sobie w momentach kryzysowych przekląć bo wszyscy wiedzą co to znaczy :}}
UsuńCześć Zolicha, to teraz czas na romantykę :) daj mężowi wyzwanie, by nauczył gościa jakiegoś pięknego romantycznego wyrazu. :) pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńWitaj Joasiu ;}. To jest myśl. Muszę nad nim popracować;}} Ja rozumiem że w pracy trzeba sobie czasami niecenzuralnie pomóc ale możemy pokazać że mamy piękne zwroty po polsku :}
OdpowiedzUsuńHaha, oj ja bym mu dała "grubą dupę" :) Niech się lepiej facet modli, żeby żonka jak najdłużej nie odgadła co mężulek do Niej mówi :)
OdpowiedzUsuńMyślę że facetowi po jakiś czasie znudzi się polska pieszczota i wróci do norweskiego kadzenia kobiecie ;}}}
UsuńNie chciałabym być w skórze tego gościa jak żona się dowie co on do niej mówi
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie uświadomiłam jaką wredną babą jestem- zrobiłam sobie żarty z biedaka a on po [prostu zasmakował w naszym pięknym języku :}}}}}}
OdpowiedzUsuń